sobota, 28 lipca 2007

joljolpozdro

Witam moich wszystkich wiernych czytelnikow (czyli Ciebie Gosiu!) wazne ze wierniejszych niz ja. Hyhmz ale juz takie zycie czytelnikow mysle. Np fani Rowling tez sa wierniejsi niz ona sama. Jej sie juz nie chce pisac o Harrym Potterze i wydaje ostatni tom ksiazki a tu ja zmuszaja do tego procederu i pisza jakies petycje o to coby jeszcze napisac kolejne 10 tomow. Oczywiscie nie chce tu sie porownywac do Rowling... Tylko podaje jakze trafny przyklad wiernosci czytelnikow i nie wiernosci autorow.
Z drugiej strony jak wezmiemy takiego Pratchetta ktory wydaje z 5 ksiazek miesiecznie (tak wiem michal, nie 5 :P no powiedzmy 4) to widac, ze i autor moze byc wierny i czytelnicy tez... sielanka!

6 komentarzy:

Michał pisze...

Jakby wydawał 5 książek miesięcznie, to byłbym szczęśliwym człowiekiem, bo miałbym co czytać cały czas:P

Shann pisze...

Wiedzialam! Wiedzialam ze sie bedziesz czepiac! ;PP

Margaret pisze...

No tak, ja wierny czytelnik na urlopie sie nudzę (sic!) w związku z czym wypatruję wciąż nowych wiadomości od przyjaciół, a tu nic.
Hmm i tu nasuwa mi sie jednoznacznie Harry co miał podobne problemy.

A jeśli chodzi o kolejne tomy to cóż też bym chciała, ale...
1)mogłoby by więcej Rona;), bo jego postać chyba bardziej mi sie podoba (w związku z czym mój apel: już nie Harry Potter i...., a Ronald Weasley i....). No ale ja w większości nie lobię głównych bohaterów tylko ich przyjaciół. Wyjątek stanowią Anna Shirley i Jakub Wędrowicz. A co do częstości pisania przez autorów to uważam, ze Pilipiuk pisze akurat (nie za często, nie za rzadko) i daje mi czas na zapoznanie się z twórczością innych;)

Shann pisze...

jako spojler moge ci tylko napisac ze w ostatnim tomie Ron umiera!

Margaret pisze...

Ja Ci dam Ron umiera!!!!!
Znów mnie straszysz ja w Angli, nie dobra ty, bo zadzwonię do Ciebie:P

Shann pisze...

no to mnie przerazilas :P