wtorek, 11 września 2007

A ja wczoraj jechalam na pilatesa, ale wczesniej zaparkowalam nie tam gdzie powinnam i jak wyjezdzalam to sie balam ze zaraz zlapie mnie policja. Wiec chyba sie nie skupilam za bardzo i wjechalam na slupek... Na szczescie zero sladu. Ale tak sie tym zestresowalam ze jak dojechalam na miejsce i nie mialam gdzie zaparkowac. Do tego mialam problem z wyjechaniem z parkingu bo jakis debil mi zajechal droge, stwierdzialm ze wracam do domu. I nici z pilatesa..

5 komentarzy:

Margaret pisze...

hmm i tak to słupek i brak miejsca wpływa na psychikę ze sie na cwiczenia nie idzie. ja tam byłam na solarium z miejscem do parkowania 0 problemu bo to po drugiej stronie ulicy

Shann pisze...

solarium Łoł co za burżujka!

Margaret pisze...

sie gra sie ma :P

Shann pisze...

hehe sie wyedukowalas na zjazdach :P

Margaret pisze...

pewnie człowiek sie całe zycie uczy