Bosz spokojna sobota, nigdzie się nie spieszyłam nigdzie nie jechałam i nic nie trzeba było załatwiać
i o dziwo nudnawo( i do tego wstałam po 8 - zong).
Czasu mnóstwo i chybo przez to jakiś ten dzień zmarnowany, no może nie do końca. w końcu był czas nadrobić trochę z Królami przeklętymi i Anią...
Cały tydzień człowiek narzeka ze nie ma czasu, ze nie wyspany, ze zmęczony- hmm czyli jak zwykle nie wiem czego chce.
Ale od czasu do czasu taki dzień potrzebny, a jesień się zbliża i coraz częściej będzie kocyk herbatka i książka.
i piosenka która dziś mnie rozprasza:
Sit down, give me your hand
I'm gonna tell you the future
I see you, living happily
With somebody who really suits yaou
Someone like me
Stand still. Breath in
Are you listening?
You don't know
Somebody's aching. Keeping it all in
Somebody won't let go of his heart but the truth is
It's painless
Letting your love show
Break down. Give me some time
I don't want the fear to confuse ya
Right now, it's so wrong
But maybe it's all in the future with
Someone like you
Maybe truth, maybe lies
Made me want you
Maybe dumb, maybe wise...?
I don't know
Somebody's aching. Keeping it all in
Somebody won't let go of his heart but the truth is
It's painless
Letting your love show
You don't know
Somebody's hurting. Holding it all in
Somebody can't let go of his heart but the truth is
It's painless
Letting your love show
Love show
Letting your love show
to co czytac idę bo na spanie jakoś za wczesnie
sobota, 29 września 2007
Jaki tu spokój, nanana /Nic sie nie dzieje
Autor:
Margaret
o
23:08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz