niedziela, 9 grudnia 2007

milosc w czasach zarazy


Uwaga, to bedzie kolejna profesjonalna recenzja z filmu:
Mnie sie film podobal. Gosi się chyba nie podobał?
W każdym razie - oczywiście film przy książce jest płytki. Oczywiście nie potrafili naśladować ironii Marqueza. Ale pozatym film był klimatyczny, muzyka super. Aktorzy dobrze grali tylko śmiesznie się garbili jak udawali starszych niż byli. Bardzo fajne dopełnienie książki. A kto książki nie czytał... no to nie wiem czy film mu się spodoba. Podsumowując: film nastrojowy i spokojny i OK.

1 komentarz:

Margaret pisze...

Książka-tak, Film-nie, Muzyka-Tak (choć Shakira:))