No i jedziemy zaraz do poznania (no takie dluzsze zaraz) Wczoraj kupilismy Grilla za 8,30! To jest szczyt oszczednosci :D Rozpalka 1,2 chyba a wegiel 5 zlotych okolo. Mysle ze jestesmy bardzo oszczedni. Podejrzewam tez ze bedzie ladna pogoda ;D
Jezeli chodzi o wspomnienia z poznania (bo chcialam sie tu podzielic z Wami) to nie przypomnialam sobie nic sensownego poza jakims debilem (sorry warl) ktory dal sie KUKURYKU bladym switem... Potrzem przepraszal i mowil ze niedlugo sie zeni i juz bedzie porzadny ;-)
piątek, 10 sierpnia 2007
:)
Autor:
Shann
o
08:46
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz