poniedziałek, 28 stycznia 2008

joł

Pojechałam dzisiaj na konie ale nie trafiłam. Widać dojazd do ulicy jordanowskiej jest skomplikowany dla takich ludzi jak ja. Pozatym mam obtarte piety, siniaka dużego oraz kilka pomniejszych. I bolą mnie mięśnie. Poczytałabym sobie coś ale już jest późno więc może lepiej pójdę spać. Pozatym hmm zjadłabym coś ale będę dzielna i nie zjem. Dobra już się zamykam. To był dziennik Ani. A jeszcze nie pisałam o pracy. W pracy było OK. Ale ciężko mi się wstawało po herbate do kuchni bo mnie mięśnie bolały. Howgh

1 komentarz:

Michał pisze...

Jestem... Zszokowany.